wtorek, 10 października 2017

Postrzeganie rzeczywistości

Border nie postrzega. Albo inaczej, postrzega ale nie rzeczywistość. Czym jest rzeczywistość? Stanem faktycznym.Czymś co każdy zdrowy na rozumie dostrzeże i opisze zgodnie ze faktami. Jeśli zapale żarówkę w ciemnym pokoju to każdy przyzna że żarówka się świeci, ale nie Border.
Będziesz pokazywał żarówkę świecąca i nieświęcącą. Dawał przykłady innych świecących żarówek. Wszystko na nic. Border utwierdzi się w swoim. Weźmiesz świecącą żarówkę i przyłożysz Borderowi do czoła. Poparzy się, krzyknie że parzy ale nadal będzie twierdził że żarówka się nie świeci.
A co się stanie kiedy Border dostrzeże że jednak żarówka się święci? Bo wcześniej czy później możliwe że to zauważy. Nic. Stwierdzi że tamten etap jest zamknięty i nie ma co do niego wracać, bo trzeba "żyć" tu i teraz.
I co ją obchodzi jakaś żarówka albo zapyta : jaka żarówka, o czym ty mówisz? 
I tak w kółko. 
UWAGA - Każdy Border jest mimo wszystko inny. Nie każda rzecz opisywana przeze mnie jest immanentną cechą Borda, np.idea zamykania etapów to może być wpływ kołaczów kołczów, mody (dużo się o tym mówi). 
Napiszę o tym następnym razem.
Opisuję borda którego poznałem na wylot, poznałem też trzech innych ale o tamtych nie piszę (chyba że WYRAŹNIE zaznaczę).





niedziela, 22 stycznia 2017

Borderline - agresja.

Agresja u bordera przybiera dwie formy.
Agresja fizyczna. Zaczyna się od rozmowy, która przeradza się w kłótnie, jeśli się nie ucieknie, to zaliczy się cios, zadrapanie albo rzut przedmiotem. Border musi poczuć krew, wtedy czuje się zwycięzcą. Tu nie ma szarości (kompromisu) czy wzięcia odpowiedzialności za wywołanie awantury.
Agresja słowna. Tu nie musi być rozmowy, ani kłótni. Tutaj wystarczy być, siedzieć grzecznie, jeść po prostu istnieć. Lecą wyzwiska i urąganie, nie zejście z linii ognia skutkuje agresją fizyczną. Obrona przed atakami fizycznymi, bierna (przytrzymanie rąk) czy aktywna (oddanie ciosu) dla bordera oznacza jedno. Zostało pobite i zaatakowane. Co gorsze border w to wierzy, ale o zaburzeniach postrzegania rzeczywistości następnym razem.

piątek, 16 grudnia 2016

Świadomość bordera

To fatalna przypadłość sama w sobie, ale czy nie lepiej dla samego bordera, jak i jego otoczenia było jak by border był świadom swego zaburzenia. Fakty nic nie znaczą, świadectwa innych ludzi, czarno na białym nic nie znaczy. Mam problem z tym gdzie kończy się borderline, co jeszcze nim jest, a co nie. Co można zwalić na karb bordelinu a co "usprawiedliwić" czymś innym. Czy border miałby siłę i determinacje do wyeliminowania gdyby tylko chciał? Myślę że miałby, widzę jak border zaprzęgnięty w MLM, wznosi się bardzo wysoko. Tylko jak ukierunkować go z manii szybkich pieniędzy do podjęcia kroków zmierzających do zreperowania swojej chorej psychiki?

wtorek, 24 maja 2016

Człowiek

Życie z borderem jest bez sensu.Border koncentruje się tylko na jednym zadaniu. I wokół tego zadania kręci się jego życie.Wszystko i wszyscy muszą być mu podporządkowani. Musi być też człowiek. Kiedyś się mówiło "murzyn".Taka osoba musi być "pod ręką". Po co? Że by można było na niego zwalić albo się pożalić albo opieprzyć lub przytulić.